
Canaan jest tak naprawdę drugim co do wielkości producentem koparek bitcoinowych na świecie. Zebrać zamierza około stu milionów dolarów w swojej pierwsze publicznej ofercie (IPO) w Stanach Zjednoczonych.
Producent chiński koparek o modelu Avalon w środę zaktualizował swoją aplikację dotyczącą właśnie IPO, która adresowana jest do amerykańskiej SEC, a więc Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Ma na celu ona zaoferowanie dziesięciu milionów amerykańskim depozytowych akcji (ADS), każda w cienie po dziewięć do jedenastu USD.
Canaan chce przetrzeć szlaki
Jeśli się wszystko świetnie powiedzie Canaan zyska i to aż sto milionów dolarów. Uczyni go pierwszym bardzo dużym producentem koparek do bitcoinów, które na giełdę wejdzie na rynku tradycyjnym akcji.
Przy ofercie Canaan takiej wielkości po IPO prezentował będzie wartość rozwodnioną rynkową, która wynosi około 1,5 miliarda USD z około 2,3 miliarda akcji zwykłych. Każde ADS by reprezentowało piętnaście akcji klasy zwykłych A Canaan, zgodnie ze zgłoszeniem zaktualizowanym.
W ofercie początkowej Canaan, która dotyczy pierwszej publicznej oferty pod koniec miesiąca października firma określiła zastępczą kwotę, która wynosi czterysta milionów USD na swoje ambicje, które są związane z IPO. Dane najnowsze jeszcze mogą zostać poprawione przed startem ostatecznym oferty na giełdzie.
Wcześniej Canaan już ujawnił, że jego działania przyniosły jak najbardziej zyski w wysokości trzynastu milionów USD z przychodów o wysokości dziewięćdziesięciu pięciu milionów USD za kwartał trzeci roku 2019. Zgłoszono stratę netto w samej wysokości czterdziestu pięciu milionów USD w pierwszej połowie roku 2019.
Rynek kopania BTC
Jak widać na załączonym obrazku, firmy z rynku miningu BTC się profesjonalizują oraz wchodzą odważnie na nowe rynku w obszarze samego finansowania swej działalności. Samo kopanie kryptowalut także przeszło niesamowicie długą drogę. Dzisiaj jest już jak najbardziej uważane za coraz to bardziej ekonomiczne oraz ekologiczne. Także coraz częściej do wydobywania BTC są wykorzystywane źródła energii odnawialne. Sprawia to, że krytycy walut cyfrowych tracą swoje oręże główne dotyczące tego, że te jak najbardziej szkodzą ekologii. Zgodnie z badaniami ostatnimi nawet kopalnie BTC są stawiane coraz częściej w pobliżu wiatrowych farm czy też innych skupisk, gdzie istnieje bardzo duży dostęp do OZE.
Wkrótce także właśnie na Proof-of-Stake przejdzie znany nam Ethereum. Oznacza to nic innego, że druga kryptowaluta najpopularniejsza będzie ekologiczna dodatkowo pod kątem samego miningu, a niżeli BTC.
Jak widzimy na powyższym rynek kopania BTC nigdy chyba nie przestanie nas zaskakiwać. Co jak co, ale powinniśmy się do tego przyzwyczaić. Jest to niezmiernie dynamiczny rynek, który może się zmienić w kilka godzin. Nie wspominając już nawet o kursach, które jak pokazały wydarzenia nie tak dawne mogą nas zszokować. Niczego raczej nie przewidzimy.